Czy budzić noworodka do karmienia?
Kiedy myślę, niczym autor słynnego skandynawskiego kryminału, o „Mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet”, przychodzi mi do głowy jeden lekarz. Lekarz, który powiedział uczestniczce moich warsztatów „dzieci do 18 miesiąca życia powinno się budzić w nocy nie rzadziej niż co 6 godzin na karmienie z uwagi na spadek cukru we krwi i intensywny rozwój mózgu w tym okresie” (biedna posłuchała i budziła).
Inni znowu ograniczają się w swoich zaleceniach do okresu noworodkowego (czyli pierwszych 4 tygodni życia dziecka), ale każą w tym czasie budzić dzieci równo co 3 godziny.
Od jeszcze innych usłyszysz hasło „nigdy nie budź śpiącego dziecka„.
Jaka jest prawda? Czy budzić noworodka do karmienia?
Zdecydowana większość noworodków karmionych piersią odpowiednio przybiera na wadze, a laktacja u mamy osiąga dobry poziom, jeśli w ciągu doby jest minimum 8 karmień. Są dzieci, u których ta liczba jest znacznie większa, czasem nawet 12 karmień albo jeszcze więcej. Warto wiedzieć, że karmienie liczymy jako jedno, jeśli odstęp między jego zakończeniem a rozpoczęciem następnego był krótszy niż pół godziny.
Niektórzy więc dokonują matematycznego obliczenia pt. liczbę godzin na dobę podzielić przez minimalną liczbę karmień (24:8=3) i – jak nic – wychodzi im budzenie co 3 godziny przez całą noc.
A przecież karmimy współcześnie dzieci na żądanie, a nie według zegara [1, 2]!
To normalne, że u noworodka karmienia są grupowane w większe bloki (cluster feeding), a nie równo rozłożone co 3 godziny przez całą dobę. Blokowanie oznacza, że kolejne karmienia są w bardzo niewielkim odstępie czasowym od siebie. W praktyce: dziecko zgłasza się do piersi co chwilę.
Dzieje się tak zwykle późnym popołudniem i wieczorem. Nie dlatego, że mamie kończy się pokarm!
Po pierwsze, zwykle dziecko najada się przed jednym najdłuższym blokiem snu, który może u noworodków trwać do 5 godzin. Po drugie, poziom prolaktyny (hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka) ulega dobowym wahaniom i najniższy jest właśnie późnym popołudniem. Po trzecie, niemowlęta wieczorem są już mocno zmęczone i potrzebują naturalnego uspokojenia się przy ssaniu.
Podsumowując: uważa się współcześnie, że noworodek może mieć bez karmienia jeden blok snu trwający do 5 godzin, pod warunkiem, że „nadrabia” liczbę karmień przez pozostały czas oraz przybiera stosownie do wieku (ściągawka do pobrania na końcu wpisu).
Zdrowe, donoszone noworodki, kiedy są głodne, budzą się samodzielnie na karmienie… chyba że w sztuczny sposób utrudniamy im przebudzanie się lub nie dostrzegamy pierwszych objawów głodu.
Czynnościami, które sprawiają, że malutkie dzieci śpią dłużej niż powinny(nienaturalnie długo bez pobudek) są:
- stosowanie smoczka uspokajacza (wydłuża odstęp między karmieniami, utrudnia zauważenie pierwszych oznak głodu, którym jest u noworodków otwieranie ust i ssanie wszystkiego, co napatoczy się pod buzię);
- spowijanie (zmniejsza wybudzalność, zwiększa ryzyko przegrzania – więcej na temat spowijania pisałam TUTAJ);
- przegrzewanie;
- odkładanie dziecka do snu daleko od rodzica, zwłaszcza w drugim pokoju (co dodatkowo zwiększa ryzyko tzw. „śmierci łóżeczkowej”);
- w pierwszych dobach po porodzie: środki znieczulenia i leki otrzymane przez mamę w trakcie porodu.
Zwróć uwagę, że czasem stosuje się dokładnie wszystko w pierwszych dobach, w szpitalu – dziecko po porodzie jest zwijane w rożki i kocyki niczym burrito, dostaje smoczek i odkłada się je do osobnego łóżeczka lub wywozi na oddział noworodkowy, żeby „mama odpoczęła”. A potem dziwimy się, że nie budzi się na karmienia, spada z wagi, żółtaczka rośnie, trzeba dokarmiać…
Jak budzić, jeśli budzić?
Obudzenie śpiącego noworodka nie zawsze jest łatwe! Czasem rodzice dosyć długo próbują różnych sztuczek, łącznie z dość hardcorowymi typu dotykanie zimną, mokrą chusteczką po plecach delikwenta (brrr).
Sen małego dziecka składa się z dwóch faz: snu płytkiego (w którym obudzenie jest stosunkowo proste – część okręgu zaznaczona gwiazdkami) oraz snu głębokiego. Próby obudzenia noworodka do karmienia, gdy przebywa on właśnie w fazie snu głębokiego, są zwykle nieudane (bo to sen, jak sama nazwa wskazuje, głęboki ;). Nawet, jeśli okażą się one skuteczne, to nie są wskazane z prostego powodu – budzenie z głębokiego snu zaburza wzorzec snu dziecka i może negatywnie wpłynąć na jego strukturę w przyszłości.
Lepiej więc obserwować dziecko i poczekać, aż znów znajdzie się ono w płytszym śnie. Dziecko w tym stanie kręci się, rusza kończynami, jęczy, mruczy, szybko i niespokojnie oddycha, uśmiecha się albo marszczy czoło. Czasem wybudzenie przyspieszymy, gdy malucha rozbierzemy i przewiniemy.
„Wybudzanie noworodka do karmienia” nie oznacza, że należy zapalić światło, a dziecko ma mieć szeroko otwarte oczy. Wiele niemowląt z błogością, ale i aktywnie je w półśnie – często przystawia się je wtedy do piersi bez większych problemów, nie płaczą, są bardziej rozluźnione, więc nie łykają powietrza i niektóre nie muszą być w związku z tym odbijane. Słuchaj, czy młodzież przełyka, żeby się upewnić, czy je, czy tylko ciumka, śpiąc głęboko.
Jeśli nasz noworodek nie wybudza się samodzielnie do karmienia przez dłużej niż 5 godzin z rzędu, to warto też się przyjrzeć, czy nie zaburzamy niechcący naturalnych umiejętności dziecka do regulacji głodu i sytości, które omówiłam w punktach powyżej.
Po czwartym tygodniu życia, jeśli dziecko jest zdrowe i odpowiednio przybiera na wadze, nie musi być już wybudzane na karmienie. Jeśli mama chce karmić piersią, to dla utrzymania odpowiedniego poziomu laktacji, wskazane jest zachowanie co najmniej jednego karmienia w nocy (dość często są to wczesne godziny poranne).
Jak poznać, czy niemowlę się najada i czy można przestać je wybudzać?Pobierz ode mnie ściągawkę na lodówkę:
UWAGA: Wszystkie powyższe informacje dotyczą zdrowych, donoszonych noworodków z prawidłową masą urodzeniową. Karmienie maluchów urodzonych przedwcześnie, z niską masą urodzeniową, chorych, z nasiloną lub przedłużającą się żółtaczką, może podlegać innym zasadom (najlepiej skontaktować się z neonatologiem i/lub certyfikowaną doradczynią lub konsultantką laktacyjną).
[showhide type=”links” more_text=”Kliknij tu, żeby rozwinąć bibliografię” less_text=”Ukryj bibliografię”]
Bibliografia:
Korzystałam z książek: Mohrbacher N., Kendall-Tackett K. Karmienie piersią: siedem naturalnych praw, 2018; Newman J., Pitman T., Dr. Jack Newman’s Guide to Breastfeeding, 2014; Wiessinger D., West D., Pitman T., The Womanly Art of Breastfeeding: Completely Revised and Updated 8th Edition, 2010.
[/showhide]
Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!
„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią i doula. Mówczyni i trenerka (pracowała jako ekspertka od snu m.in. z Google, ING, GlobalLogic, Agorą i Treflem), prelegentka TEDx. Certyfikowana specjalistka medycyny stylu życia – IBLM Diplomate – pierwsza w Polsce psycholożka z tym tytułem. Wspiera dorosłych i dzieci doświadczające problemów ze snem.
Więcej o Magdalenie TUTAJ.