Pierwsze poranne karmienie po przebudzeniu – dla jednych trudne, a przez innych uwielbiane, zwykle dlatego, że pierwszym promykom słońca towarzyszy promyk nadziei: „może jeszcze pośpi?” 😉
Poranne karmienie jest sposobem na przedłużenie przyjemnego wylegiwania się z dzieckiem w łóżku i trzeba mieć świadomość, że jego wyeliminowanie może oznaczać wcześniejsze wstawanie (często z głośnym AM AM!) 🙂 Z tego powodu wiele mam pozostawia sobie to karmienie jako jedno z ostatnich do odstawienia. Są jednak takie rodziny, którym minusy przesłaniają plusy, bo poranne sesje przy piersi utrudniają wyjście z domu na czas albo opóźniają śniadanie, które chcieliby dziecku podać.
Jakie strategie można zastosować przy eliminacji porannego karmienia?
- Zmień rytuał – wypracuj nowy sposób na rozpoczynanie dnia. Warto przez kilka poranków zaskoczyć dziecko albo poprzedniego wieczora, jeśli jest starsze, dogadać się z nim, jak będzie wyglądał kolejny dzień. Można to wspólnie narysować 🙂 Jeśli to możliwe, warto wstać przed dzieckiem, przygotować śniadanie i przynieść je do łóżka. Można odsłonić okna, włączyć muzykę, zagadać, wyjąć fajną książkę/zabawkę, włożyć do chusty/nosidła na plecy, wziąć do wspólnego szykowania śniadania lub do łazienki. Niektórzy zapobiegliwi szykują niepsujące się miniśniadanie na szafce nocnej, aby głodomorowi zaproponować jedzenie w ciągu 5 sekund od otwarcia przez niego oczu.
- Wykorzystaj wsparcie innego dorosłego, który przejmuje dziecko od razu po przebudzeniu i podaje mu jedzenie lub przygotowuje je z nim. Nie tylko pierś, ale i zdrowe żywienie chwilowo odstawiamy na bok – jeśli przez kilka pierwszych poranków nie będzie to najzdrowsze śniadanie świata, warto przymknąć na to oko. Chodzi o zmianę skojarzenia i stworzenie wspólnego, przyjemnego rytuału dziecka z innym opiekunem.
- Odseparuj się. Łatwiej jest nie karmić dziecko nad ranem, gdy uda nam się przenieść dziecko lub siebie do innego łóżka lub pokoju (choć jest to w przypadku wielu dzieci zadanie ponad siły, ponieważ nad ranem każdy człowiek na ziemi ma mniejszą presję snu, krótsze cykle snu i więcej czasu spędza w jego płytkiej fazie, więc wymknięcie się przy czujnych wczesnorannych radarach malucha bywa bardzo trudne. Wie to każdy rodzic, który od 5 rano czuje zew natury, ale boi się wstać do toalety i leży bez ruchu z pełnym pęcherzem 😉 )
- Skracaj karmienie. Jeśli karmienie poranne jest dla Ciebie w porządku, ale gdy trwa zbyt długo, spóźniacie się z wyjściem z domu, to poza wstawaniem o nieludzkiej porze, możesz spróbować umówionej presji czasowej. Umówionej – to słowo klucz. Wyjaśnij dziecku, że będzie karmione, ale wyłącznie tyle, ile trwa piosenka, którą dziecko zna lub przesypywanie się piasku w klepsydrze.
Poranne jęczybuły (to ma nazwę!)
Niektóre dzieci, zwłaszcza te, które nie są już karmione w nocy, rano są bardzo marudne i niezadowolone, nawet jeśli przespały całą noc i obiektywnie wydaje się, że powinny być wyspane. Dopiero kilka chwil po przystawieniu do piersi wraca im dobry humor.
To zjawisko nazywa się inercją senną (sleep inertia). Jest to stan gorszego funkcjonowania intelektualnego i emocjonalnego po obudzeniu się – taki nieogar połączony z marudnością. Z pewnością znasz jakiegoś dorosłego z dość poważną sleep inertia, którą można streścić hasłem: „do pierwszej kawy nie mów do mnie”. Dokładna przyczyna tego stanu nie jest jeszcze znana, hipotezy są różne: wybudzenie z głębokiej fazy snu (ktoś nas wybudza lub z uwagi na niedojrzałość układu nerwowego dziecko samo się wybudza), spadek glukozy we krwi, zwłaszcza po obfitym posiłku przed zaśnięciem, skłonności indywidualne (geny). Jeśli powtarza się bardzo często, warto zbadać poziom cukru we krwi.
Wyeliminowanie porannego niezadowolenia bez konieczności przystawiania dziecka do piersi może być łatwiejsze, jeśli spróbujesz następujących wskazówek:
- Nie opuszczaj drzemek w ciągu dnia lub kładź dziecko spać nieco wcześniej, ponieważ przy niewyspaniu sleep inertia się pogarsza (dziecko szybciej wchodzi w głęboki sen i dłużej w nim pozostaje, a właśnie wybudzenie z tej fazy snu daje efekt inercji).
- Przygotuj na szafce nocnej wieczorem niepsujący się miniposiłek/ początek śniadania, który dziecko lubi (typu banan czy pół szklanki soku), by podnieść szybko poziom cukru we krwi.
- Wpuszczaj poranne światło do sypialni przed definitywnym wstaniem (wzrasta poziom kortyzolu odpowiedzialnego za obudzenie w stanie przytomności).
- Dowiedziono skuteczność włączenia łagodnej, niezbyt głośnej muzyki, obniżenia temperatury w sypialni (otwarcie okna?) i schłodzenia dłoni i stóp (zdjęcie skarpetek?) w szybkim zatrzymaniu sleep inertia.
Jeśli chciałabyś przesunąć porę wstawania oraz zasypiania Twojego dziecka o około 1–2 godziny, to zapraszam Cię na stronę kursu "Moje dziecko późno chodzi spać!". Skrócisz czas usypiania i odzyskasz swoje wieczory!
„Pani Od Snu”. Psycholożka, terapeutka poznawczo-behawioralna bezsenności (CBT-I), pedagożka, promotorka karmienia piersią i doula. Mówczyni i trenerka (pracowała jako ekspertka od snu m.in. z Google, ING, GlobalLogic, Agorą i Treflem), prelegentka TEDx. Certyfikowana specjalistka medycyny stylu życia – IBLM Diplomate – pierwsza w Polsce psycholożka z tym tytułem. Wspiera dorosłych i dzieci doświadczające problemów ze snem.
Więcej o Magdalenie TUTAJ.
Witam, chcialam odstawic od piersi córke (7m). Niestety nie chce pic mm. Probowalam rozne rodzaje mleka i zadnego nie chce. Picie z butelki nie jest problemem, pije wode oraz pila moje mleko. Raz podalam corce z butelki moje mleko i pila bez zadnego problemu, po chwili zamienilam butelki i podalam mm i rowniez nie chciala wypic. Czy sa jakies sposoby aby zachęcić dziecko?