Zmieńmy opiekę laktacyjną w Polsce!

Zmieńmy opiekę laktacyjną w Polsce!

We współpracy ze Stowarzyszeniem Małyssak chcę Was dziś poprosić o podpisanie petycji na rzecz zmian w opiece laktacyjnej w Polsce. Jeśli czujesz, że nie zostałaś odpowiednio przygotowana ani wspierana w zakresie karmienia piersią podczas ciąży, porodu i połogu, a także później, koniecznie podpisz się pod postulatami o zmiany!

PODPISUJĘ PETYCJĘ O ZMIANY W OPIECE LAKTACYJNEJ!

Stowarzyszenie Małyssak w oparciu o 2504 ankiety przeprowadzone wśród kobiet, które karmiły lub chciały karmić piersią, oraz wywiady pogłębione z 57 pacjentkami i 10 medyczkami pracującymi w obszarze laktacji, stworzyło unikalny na skalę kraju Raport z monitoringu opieki laktacyjnej w Polsce za lata 2018-2022. Raport kompleksowo ujmuje w szczególności finansowaną ze środków publicznych opiekę nad matką i dzieckiem w kontekście laktacji (od czasu ciąży po okres zakończenia karmienia piersią). Nie każdy bowiem wiem, że kobieta ma szereg praw związanych z opieką laktacyjną:

  • prawo do refundowanej przez NFZ edukacji przedporodowej z położną środowiskowo-rodzinną (położną POZ);
  • prawa związane z laktacją już w pierwszych godzinach po porodzie (zapewnienie kontaktu skóra do skóry) i w kolejnych dobach opieki szpitalnej wynikające ze Standardu Organizacyjnego Opieki Okołoporodowej (SOOO);
  • prawo do odbycia się od 4 do 6 wizyt patronażowych położnej środowiskowo-rodzinnej, czy możliwość udzielenia przez nią porady laktacyjnej przez cały okres laktacji (u niej w gabinecie, czy przychodni POZ);
  • prawo do bycia leczonym (jako mama karmiąca lub dziecko karmione piersią) zgodnie z aktualną wiedzą medyczną.

I jeśli mieszkasz w Polsce nie od dziś, to pewnie domyślasz się, że wnioski z raportu nie są zbyt optymistyczne. Sama nieraz opowiadałam, że nie dostałam w trakcie swojej ponad dwuletniej przygody z karmieniem piersią odpowiedniego wsparcia… Ale chciałabym skupić się w tym artykule na opowieściach kobiet, które otrzymały empatyczne wsparcie na swojej laktacyjnej ścieżce – także po to, by pokazać Ci, czego masz prawo oczekiwać!

Edukacja w trakcie ciąży

„To był absolutny przypadek, bo znalazłam położną w Internecie. Miała bardzo dobre opinie i była blisko mnie. Zadzwoniłam do niej chcąc się umówić na prywatną szkołę rodzenia, ale zaproponowała, że mnie wpisze na NFZ. Absolutnie nie wiedziałam, jak to działa, więc to ona to zainicjowała, że miałam też jej opiekę później po porodzie”.

Poznanie położnej środowiskowo-rodzinnej w ciąży jest KLUCZOWE. To ona potem odwiedza Ciebie i Twoje dziecko, kiedy wrócicie do domu ze szpitala. Dlatego już wtedy poszukaj w okolicy położnej, która rzetelnie podchodzi do edukacji o karmieniu piersią i wsparcia w tym zakresie już po porodzie. W ciąży możesz wybrać lub zmienić położną, wypełniając deklarację w wybranej przychodni lub w ramach prowadzonej przez nią indywidualnej praktyki. 

Niektóre położne POZ posiadają dodatkowe kwalifikacje w postaci certyfikatu doradczyni laktacyjnej CDL, konsultantki laktacyjnej IBCLC czy edukatorki ds. laktacji. Jeśli zależy Ci na karmieniu piersią, koniecznie rozejrzyj się za taką osobą!

„Przede wszystkim jak poszłam rodzić to przystawiałam dziecko i powtarzałam sobie w głowie »Wyjdę ze szpitala, J. naprawi«, bo tak mówiła »W szpitalu karmcie. Przystawiajcie jak najczęściej. Wyjdźcie. Jak przyjdziecie do domu, to ja do was przyjdę i wtedy się nauczymy. Naprawimy jak będzie trzeba«. Chyba przez to podejście, to już chyba w drugiej dobie dostałam takiego nawału okrutnego, a dziecko mi jeść nie chciało. Ta wiedza i jej podejście bardzo mi się przydały. Wiedziałam od razu jak radzić sobie z nawałem. Nic mnie nie zaskoczyło tak naprawdę. Potem te wieczorne tak zwane braki pokarmu. Ani razu się tym nie martwiłam, a miałam takie rewolucje, że mała mi przez tydzień była niespokojna wieczorami. No prawie się zaczęłam niepokoić, ale to nawet tata małej, mój partner, podszedł do tego tak, że tak to już jest. To nie jest tak, że nasze dziecko jest głodne, albo już w ogóle wygłodzone. Nie mieliśmy w ogóle takich myśli”.

W ramach refundowanej edukacji przedporodowej możliwa jest edukacja nie tylko Ciebie, ale i ojca twojego dziecka – i warto z tego korzystać, bo to niesamowicie istotne! Dobre przygotowanie idzie w parze z zaufaniem, że w razie problemów pomoc będzie dostępna. Zwiększanie swojej wiedzy na temat laktacji to zwiększanie szans na udany start (bo niestety część tych problemów nie tylko może nie być rozwiązana przez personel medyczny, ale wręcz może być przez niego wygenerowana…).

Ważne początki

Jednym z elementów pozytywnie wpływającym na proces laktacji jest nieprzerwany, dwugodzinny kontakt skóra do skóry od razu po porodzie (nagi noworodek na nagiej klatce piersiowej mamy). W tym czasie może urodzić się łożysko, a pomiary i ważenie noworodka mogą poczekać. 

„Na pewno od razu po urodzeniu została mi położona na piersi. Specjalnie zrobiłam ten test, co kiedyś widziałam na filmie, że dziecko samo dopełza do piersi. Specjalnie ją niżej położyłam, no bo już byłam świadomą mamą drugiego dziecka. I rzeczywiście się doczołgała do tej piersi. Mówiłam nawet do męża »Zobacz, zobacz! To jednak działa!«”

Dowiedz się, jak w danym szpitalu jest realizowany kontakt skóra do skóry, czy późniejsza opieka nad mamą i dzieckiem obejmuje przebywanie ich razem oraz jaka jest jakość pomocy laktacyjnej. Te aspekty są ważne również w przypadku porodu drogą cięcia cesarskiego (sprawdź, czy mama i dziecko nie są rutynowo rozdzielani po operacji – oddzielenie może nastąpić tylko w sytuacji zagrożenia życia matki lub dziecka). 

„Ja byłam jedyną osobą na całym oddziale, która zostawiła sobie dziecko przy sobie, bo wszystkie dziewczyny pooddawały te dzieci na oddział noworodkowy, bo można było.  W zasadzie spałam bezproblemowo budząc się tylko na czas karmienia i to też tylko dlatego, że miałam budzik ustawiony, bo syn też sobie drzemał. Położna mówiła, że całą noc co godzinę do mnie zaglądała, czy wszystko jest w porządku. Parę razy pamiętam, że była faktycznie w nocy, więc wydaje mi się, że szczęśliwie w życiu trafiłam”.

Personel i mama muszą być uważni na to, czy maluch je skutecznie, czy ma prawidłowe przyrosty i czy brudzi odpowiednią ilość pieluch. 

„Pani przyszła, zobaczyła w jaki sposób przystawiam dziecko. Pytała, ile było kup itd. Oceniła to skuteczne karmienie, a mała, naprawdę byłam pod wrażeniem, jak dużo tych sików i kup przez ten cały czas robiła. Ona faktycznie dużo jadła”. 

Odpowiednia pomoc przydaje się również, gdy maluch ma kłopoty ze ssaniem lub jest oddzielony od mamy. Wówczas obowiązkiem personelu medycznego jest udzielenie pomocy w pozyskiwaniu mleka matki (karmienie ręcznie odciągniętymi pierwszymi kroplami mleka, czyli siary oraz stymulowanie laktacji). 

„Kiedy wyjeżdżałam z bloku operacyjnego dostałam dziecko już do siebie i miałam ze sobą cały czas. To było dla mnie bardzo ważne. Chciałam rodzić naturalnie, ale nie miałam takiej możliwości ze względu na położenie miednicowe. Najbardziej bałam się, że będzie mi odebrany ten kontakt skóra do skóry, ale miałam go. Później wyszły zaburzenia oddychania i córka musiała pójść na oddział noworodkowy. Zostałam sama na sali, ale przyszła do mnie położna i zbierała mi siarę do takiej strzykawki. Powiedziała, że jest jej dużo i była bardzo zadowolona. To były 2 ml i myślałam sobie, że to jest strasznie mało, a ona powiedziała, że »Nie, no jest super!«. Cieszyłam się, że faktycznie ona cokolwiek ściągnęła i że moje dziecko, które nie może być ze mną cokolwiek dostanie”.

Opieka po powrocie ze szpitala

Kolejną szansą na pomoc w karmieniu piersią są wizyty patronażowe położnej środowiskowej odbywające się po powrocie mamy i dziecka ze szpitala. Położna bowiem powinna nie tylko obejrzeć gojące się szwy czy pępek dziecka, ale zainteresować się jego karmieniem. Może na przykład pomóc Ci dostosować pozycje do karmienia. 

„Skorygowała przystawienie. Uczuliła żebym zawsze miała wygodną pozycję. Powiedziała, jak sprawdzać czy dziecko aktywnie ssie i jak zachęcać do aktywnego ssania. Sprawdziła buzię dziecka. Pytała o odczucia w piersiach i związane z karmieniem. Poinformowała o wskaźnikach efektywnego karmienia, o metodzie kompresji piersi”. 

Kobieta może kontynuować kontakt z położną podczas wizyt u niej w gabinecie także po zakończeniu wizyt patronażowych. Wiele kobiet karmi piersią dzięki wsparciu swojej położnej środowiskowo-rodzinnej, udzielonemu także po okresie połogu.

„Takiej położnej potrzebowałam. Pomogła fizycznie i psychicznie. Człowiek anioł. Gdyby nie ona, być może nie karmiłabym do dzisiaj piersią. Dodała mi skrzydeł, wsparła w najgorszym okresie, zatarła nieprzyjemne wrażenia z sali poporodowej. Pochwaliła wybór karmienia piersią i bardzo mocno wspierała. Miałam problem z przystawieniem. Brodawki były lekko poranione. Zaproponowała pomoc w wygojeniu. Pomogła zmodyfikować pozycję, zauważyła problem w jamie ustnej dziecka i zaproponowała kontakt z neurologopedą. Zaproponowała strony internetowe i książki dotyczące karmienia z bardzo dobrą dawką wiedzy, np. hafija.pl. Położna poprosiła o informację, czy potrzebuję więcej wizyt. Zgłosiła gotowość do pomocy, zapytała o mój stan psychiczny, poradziła kontakt z psychologiem, życzyła powodzenia w karmieniu piersią i zostawiła możliwość kontaktu w razie potrzeby :)”.

Wiele do poprawy

Pomimo że są kobiety, które spotykają się z rzetelną opieką laktacyjną w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia, to jednak wciąż jest dużo do poprawy. Według Raportu:

  • tylko co trzecia kobieta w ciąży dowiedziała się czegokolwiek o karmieniu piersią od położnej środowiskowo-rodzinnej
  • co drugie dziecko zostało dokarmione mieszanką mlekozastępczą w szpitalu (częściej dokarmiane są dzieci urodzone przez cięcie cesarskie lub przedwcześnie);
  • u połowy kobiet odbyło się mniej niż 4 wizyty patronażowe; 
  • tylko co dziesiąta kobieta miała osobisty kontakt z położną POZ po okresie patronażu;
  • wciąż brak jest refundowanej specjalistycznej porady laktacyjnej, do której kobieta mogłaby zostać odesłana, kiedy położna POZ nie jest w stanie jej pomóc;
  • kobietom karmiącym odmawia się skierowania na badania takie jak USG piersi, RTG, czy podania znieczulenia stomatologicznego;
  • edukacja medyków w toku studiów i po nich w zakresie laktacji jest niewystarczająca.

Problemów wskazanych w Raporcie jest wiele. Co wobec tego możemy zrobić?

Razem możemy to zmienić 

Czy doświadczyłaś opieki podobnej do tej opisywanej wyżej? Jeśli tak, to wiesz, że takie wsparcie jest możliwe. Inne kobiety i ich dzieci też zasługują na taką opiekę zasługują. 

A jeśli, tak jak ja, nie dostałaś odpowiedniego wsparcia w karmieniu piersią, to potwierdza, że zmiany są potrzebne. Aby takiej pomocy, jak opisywana w powyższych historiach mogły doświadczać wszystkie kobiety w Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania, ich wykształcenia, czy statusu materialnego – wyraź głos poparcia dla petycji, którą Stowarzyszenie Małyssak skierowało do Ministry Zdrowia Izabeli Leszczyny. Możesz to zrobić TUTAJ. Kropla drąży… system!

Jeśli interesuje Cię więcej danych, statystyk, historii kobiet, czy chcesz poznać prawa kobiet i dzieci w opiece laktacyjnej – zajrzyj do Raportu z monitoringu opieki laktacyjnej w Polsce za lata 2018-2022, który znajduje się TUTAJ

Działania są efektem projektu „Karmienie mlekiem mamy prawem mamy i dziecka” i są realizowane przez Stowarzyszenie Małyssak w ramach dotacji z Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.

Psychiatra dla mamy karmiącej piersią

Psychiatra dla mamy karmiącej piersią

Niedawno na blogu pojawiła się lista lekarzy wykonujących USG piersi mamom karmiącym. Czytelniczki prosiły także o przygotowanie podobnego zestawienia zawierającego lekarzy psychiatrów, którzy podejmują się leczenia farmakologicznego kobiet w laktacji.

Bo, karmiąc piersią, można przyjmować wiele leków antydepresyjnych, przeciwlękowych i innych! Potrzeba znaleźć tylko psychiatrę, który wie, jakie substancje czynne są kompatybilne z karmieniem naturalnym.

Dlatego dzięki wsparciu kilkuset kobiet z całej Polski stworzyłam listę psychiatrów przyjaznych karmieniu piersiom. Spis został posegregowany według województw, ale pamiętaj, że wielu specjalistów przyjmuje także online. Mam nadzieję, że dzięki temu znajdziesz lekarza niedaleko siebie lub umówisz się na telewizytę.

LISTA PSYCHIATRÓW PRZYJAZNYCH KARMIENIU PIERSIĄ

Trzymam kciuki za Twoje zdrowie!

Karmienie piersią a USG piersi + lista lekarzy

Karmienie piersią a USG piersi + lista lekarzy

W trakcie laktacji można – a w niektórych przypadkach nawet TRZEBA – wykonywać USG piersi. Nie zastępuje ono comiesięcznego samobadania (instruktaż TUTAJ), a jest jego uzupełnieniem.

Polskie Towarzystwo Ultrasonograficzne rekomenduje, aby kobiety, które skończyły 30 lat, poddawały się profilaktycznemu badaniu USG piersi co 12 miesięcy w związku ze wzrastającą zachorowalnością na raka piersi [1]. Można oczywiście wykonywać to badania także wcześniej, już po 20 urodzinach.

Karmienie piersią nie stanowi przeciwwskazania do badania USG – jest to badanie bezpieczne w trakcie laktacji [2], choć ocena wyniku badania u matki karmiącej może być nieco trudniejsza niż poza okresem laktacji. Nie oznacza to jednak, że powinnaś dać sobie spokój z USG piersi i wrócić do tematu, gdy skończysz karmić! A jeśli Twoja droga mleczna będzie trwała np. dwa lata? Czy warto nie badać się aż tak długo i ryzykować? No właśnie. Karmienie piersią zmniejsza ryzyko niektórych nowotworów piersi [3], ale to NIE oznacza, że całkowicie je eliminuje. Profilaktyczne badania są naprawdę bardzo ważne!

Dlatego wraz z moimi Czytelniczkami (którym bardzo dziękuję za pomoc!) przygotowałam dla Ciebie listę lekarzy, którzy bez mrugnięcia okiem wykonują USG piersi mamom karmiącym i mają wystarczająco dużo doświadczenia, by je właściwie interpretować. Została posegregowana województwami – mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedniego specjalistę niedaleko siebie.

LISTA LEKARZY WYKONUJĄCYCH USG PIERSI MAMOM KARMIĄCYM PIERSIĄ

Umów się TERAZ, nie odkładaj!

Kiedy zaczekać z odstawieniem?

Kiedy zaczekać z odstawieniem?


Jeśli zastanawiasz się nad odstawieniem dziecka od piersi, być może myślisz o wybraniu dobrego momentu. Pisałam kiedyś o tym, że właściwie każda pora roku jest dobra (
klik!), jeśli traktujemy odstawienie jako proces, a nie jednodniowe wydarzenie.

Ale czy są takie momenty, w których odstawienie lepiej odroczyć na jakiś czas – i właściwie dlaczego? 

Bazując na moim kilkuletnim doświadczeniu, dzięki któremu „odstawiłam” od piersi niemal 3000 dzieci, przygotowałam dla Ciebie listę rzeczy, które warto wziąć pod uwagę, planując dobry czas na zakończenie karmienia piersią.

 

Kiedy zaczekać z odstawieniem dziecka od piersi?

 

Choroba dziecka

Warto wstrzymać się z zakończeniem karmienia, gdy dziecko jest w trakcie infekcji lub niedawno wyszło z choroby. Dla malucha, który nie ma apetytu, mleko matki jest źródłem energii i składników odżywczych. Częste karmienia mogą też zapobiec odwodnieniu. Jeśli przed Wami pobyt w szpitalu, karmienie będzie koić ból, uśmierzać strach przed procedurami medycznymi oraz ułatwiać zasypianie np. w trudnych warunkach wieloosobowej sali.  

 

Duże trudności w rozszerzaniu diety

Nadal zdarza się, że specjaliści rekomendują odstawienie od piersi jako pierwszą strategię radzenia sobie z tym, że dziecko nie je posiłków uzupełniających. Tymczasem, jeśli maluch ma problemy z gryzieniem, żuciem czy przełykaniem produktów stałych, to samo odstawienie go od piersi nie sprawi, że magicznie, w ciągu jednej doby jego wędzidełko języka stanie się bardziej mobilne, a wzorzec połykania bardziej dojrzały. Pochylenie się nad wzorcem i liczba karmień ma sens, żeby dziecko miało czas i ochotę na ćwiczenie nowych umiejętności jedzenia, ale dobrze robić to w odpowiednim tempie.

Dziecko, które odstawimy od piersi, nie rzuci się na brokuła tylko z powodu braku mleka. Jeśli liczba akceptowanych przez malucha produktów jest bardzo mała np. z powodów sensorycznych, zabranie bezpiecznego pożywienia w postaci mleka nie rozszerzy jego repertuaru samo z siebie. Ułożenie karmień u dwulatka (na przykład z opcji „na żądanie” do „czterech karmień dziennie”) wraz z ekspozycją na nowe smaki w akompaniamencie bezpiecznego, znanego mleka mamy, może być dużo lepszą strategią.

 

Trudne sytuacje rodzinne

Czasami w domu dziecka dochodzi do sytuacji, które generują we wszystkich członkach rodziny dużo napięcia – i to bez względu na charakter emocji, które im towarzyszą. Dlatego warto przemyśleć, czy nie zaczekać z odstawianiem zarówno wtedy, gdy rodzice są w trakcie negocjacji rozwodowych, jak i wtedy, gdy pakują kartony przy przeprowadzce do większego domu. 

Łagodne zakończenie karmienia piersią wymaga włożenia czasu i energii, a w sytuacjach generujących stres trudno o zasoby na radzenie sobie z codziennością – a co dopiero ze zmianami!

Dlatego zachęcam, żeby wybierając czas na odstawienie przeanalizować, co będzie się działo w perspektywie najbliższych kilku tygodni – sprawa w sądzie, rozpoczęcie nowej pracy, trudne negocjacje biznesowe partnera, ważne wystąpienie publiczne, obrona doktoratu? Czy coś będzie generowało napięcie, odbijające się na nas wszystkich?

Warto się też zastanowić, czy mama będzie mogła liczyć na wsparcie emocjonalne i fizyczne – partnera, babci, przyjaciółki, która wpadnie pobawić się z dzieckiem? Może za miesiąc trudno będzie im Cię wesprzeć i dobry czas na działanie jest teraz?

 

Inne zmiany w życiu dziecka

Rozpoczęcie adaptacji do żłobka czy przedszkola NIE musi być sygnałem do odstawienia od piersi. A właściwie – nie powinno być. Najłatwiej poradzić sobie z nowościami, gdy kierujemy się zasadą „jedna zmiana na raz”. Podobnie jak dorosłemu trudno jednocześnie odchudzać się, rzucać palenie, wyeliminować podjadanie słodyczy i rozpocząć naukę dwóch języków obcych, tak samo wprowadzenie dwóch wyzwań w życie malucha może nadwątlić jego zasoby do radzenia sobie z nimi.

Zachęcam więc, by nie łączyć odstawiania od piersi z adaptacją do żłobka / przedszkola, przejściem pod opiekę niani, odsmoczkowaniem, odpieluchowanie itp – chyba, że dziecko samo podejmie taką decyzję!

Dobrze jest nie łączyć odstawiania z narodzinami rodzeństwa. Jeżeli mama jest w ciąży, a nie chce karmić w tandemie,  najłatwiejsze będzie zakończenie karmienia w I trymestrze ciąży. Można też zdecydować się na ograniczanie karmień już po porodzie, karmiąc w tandemie – choć najczęściej dopiero po kilku tygodniach od porodu, gdy sytuacja będzie dla starszaka choć trochę oswojona. 

Często jestem pytana, czy dobrym pomysłem jest łączenia odstawiania od piersi z wyjazdem rodzinnym. Tu sporo zależy od dziecka! Jeżeli maluch nie lubi zmian i w sytuacjach stresowych, zwłaszcza poza domem, częściej prosi o pierś, to prawdopodobnie wyjazd na urlop nie będzie dla Was dobrą strategią na odstawianie dziecka. Natomiast jeśli Twoje dziecko sięga  po pierś w domu wtedy, kiedy się nudzi, a podczas wyjść zapomina o karmieniach, to wyjazd rodzinny może być świetnym momentem na eliminację przynajmniej niektórych karmień.


Jeśli chcesz się dowiedzieć:

  • Od czego zacząć odstawianie?
  • Jak wygląda 10 sposobów na eliminację dziennych karmień?
  • Jakie jest 13 metod eliminacji wieczornych i nocnych karmień?
  • Jak żywić dziecko po odstawieniu od piersi?

dołącz do mojego klubu online dla rodziców Parentflix – znajdziesz tam całą moją wiedzę dotyczącą łagodnego zakończenia karmienia piersią w ścieżce „Odstawienie od piersi”.

Parentletter – newsletter dla świadomych rodziców. Zapisz się na listę i otrzymuj pełne wsparcia treści.

Moje dziecko zasypia przy piersi – czy powinnam się martwić?

Moje dziecko zasypia przy piersi – czy powinnam się martwić?

Zasypianie przy piersi to zjawisko powszechne. Fakt, że mały człowiek nie zasypia inaczej, budzi często niepokój mamy, a uwagi i opinie innych osób tylko go podsycają. Czy to normalne? Czy to zdrowe? Czy moje dziecko kiedykolwiek będzie zasypiało inaczej? Jeśli zadajesz sobie te pytania, to ten artykuł jest zdecydowanie dla Ciebie!

  

Spanie przy ssaniu – dlaczego dzieci tak to lubią?

 

Przede wszystkim chciałabym Cię uspokoić: usypianie przy piersi to zjawisko fizjologiczne, całkowicie normalne. Dzieci usypiały i będą usypiać, ssąc pierś, smoczek-uspokajacz czy od butelki. 

Za to, że dzieci tak lubią usypiać przy piersi, odpowiada kilka mechanizmów. Po pierwsze, ssanie jest pierwszą strategią samoregulacji emocjonalnej dziecka, umożliwiającej uspokojenie. Nie ma też ssania piersi bez fizycznego kontaktu z opiekunem, co również pomaga dziecku regulować emocje i daje poczucie bezpieczeństwa.

Dodatkowo, ssąc pierś, dziecko dostarcza sobie stymulacji jamy ustnej. Czy znasz dorosłych, którzy uspokajają się, wkładając do buzi palce, chrupiąc słone paluszki albo żując gumę? Pierś mamy, która wypełnia całą buzię dziecka, jest właśnie jak wielka guma do żucia. Ugniata, dociska, masuje, a to wspaniałe sposoby na stymulację czucia głębokiego – zmysłu, którego receptory są w mięśniach, powięziach i stawach. Dziecko wycisza się i uspokaja poprzez stymulację czucia głębokiego, tak jak wielu dorosłych podczas relaksującego masażu. Starsze dziecko może przy tym bujać się, turlać się, machać nogami i rękami, a taka laktojoga pomaga mu dostymulować zmysł równowagi. Dobujane i dossane w pewnym momencie odpada, mimo że wcześniej stawało na głowie. Znasz to?

 

Magiczne właściwości mleka mamy

Mleko mamy zaspokaja wiele potrzeb dziecka poza głodem i pragnieniem. Słodki smak mleka, znany od zawsze, przyjemny i przez to pozytywnie się kojarzący, sprawia, że dziecko czuje się bezpiecznie. Poczucie bezpieczeństwa oraz hormony sytości wydzielane w ciele dziecka w trakcie jedzenia mleka to naturalny koktajl nasenny. Znasz to uczucie senności po obfitym obiedzie z deserem? Dokładnie to samo czuje maluch po solidnej sesji ssania wypełnionej mlekiem piersi.

Pokarm kobiecy wieczorem i nocą zawiera także melatoninę, tryptofan, magnez i witaminy z grupy B, czyli substancje ułatwiające zasypianie. Karmienie do snu przypomina więc nieco podawanie naturalnego syropu nasennego.

 

Piersi mamy – najwyższej klasy urządzenie wielofunkcyjne

Gdy spojrzymy na listę potrzeb, które zaspokaja karmienie piersią, nie dziwi, dlaczego dzieci są do niego tak bardzo przywiązane. Gdy maluch nie zna jeszcze innego sposobu zasypiania, nie ma innych strategii na wyciszanie się i relaksowanie, naturalnym jest, że sięga zawsze po tę jedyną znaną. 

Niektóre dzieci znają więcej sposobów na zasypianie, ale mają swoje preferencje. Gdy pojawia się temat uspokajania się i regulacji emocji, najpierw jest pierś, potem długo, dłuuugo nic, a może gdzieś w drugiej pięćdziesiątce pojawia się bujanie, bycie noszonym, przytulanie się, mizianie. Dlatego gd rozważasz zmianę sposobu usypiania, głównym zadaniem będzie sprawienie, by te inne sposoby na regulację zaczęły pojawiać się częściej w życiu dziecka i przez to przesuwać się wyżej na liście preferencji. Tak, aby w końcu mogła zastąpić karmienie do snu.

 

 

Kiedy warto skonsultować się ze specjalistą?

Tego, że dziecko usypia przy piersi, nie musisz z nikim konsultować, ani się martwić, że to dziwne, niezdrowe i nienormalne. A jeśli chcesz zmienić sposób usypiania lub napotykasz trudności przy odstawianiu karmień do drzemek i nocnego snu?

Przyjrzyjmy się najczęstszym sygnałom ostrzegawczym, które warto sprawdzić ze specjalistą:

 

Przyrastanie poniżej normy lub blisko dolnej jej granicy

Może to świadczyć o niezdiagnozowanych wcześniej problemach ze ssaniem, u których podłoża może leżeć nieprawidłowe przystawianie do piersi lub wady budowy jamy ustnej np. skrócone wędzidełko języka. W diagnozie problemu pomoże doradczyni laktacyjna, a przy podejrzeniu nieprawidłowości w budowie jamy ustnej – pediatra, laryngolog i logopeda wczesnej interwencji.

Dziecko, które nie umie prawidłowo ssać, będzie przy piersi częściej i na dłużej; trudniej mu też będzie zrezygnować z karmień. Rozszerzanie diety niewiele może pomóc, bo jeśli budowa jamy ustnej nie jest prawidłowa, to przy gryzieniu, żuciu i połykaniu pokarmów stałych również mogą pojawić się problemy.

 

Spanie z otwartymi ustami

Otwarta buzia w trakcie snu i podczas zabaw w ciągu dnia? Chrapanie, choć akurat dziecko nie ma kataru? Warto zbadać budowę jamy ustnej, sprawdzić napięcie mięśniowe, drożność nosa, migdałki. W ocenie sytuacji pomogą przede wszystkim laryngolog i neurologopeda.

Dzieci z tego typu trudnościami często nie są chętne na odstawienie karmień, bo intuicyjnie poprawiają swoje napięcie mięśniowe poprzez częste karmienie.

 

Parafunkcje narządu żucia – inne zachowania poza ssaniem piersi

Dziecko zaczęło wkładać do buzi paluszki, choć już od dawna tego nie robiło? Zaobserwowałaś, że ssie lub przygryza wargi lub policzki? Wkłada do buzi kocyki, rękawki, twarde przedmioty? Takie zachowania mogą pojawić się lub widocznie nasilić po odstawieniu karmień nocnych. Dziecko może w ten sposób szukać zastępstwa dla ssania piersi. Warto te zachowania skonsultować, żeby zapobiegać utrwalaniu się parafunkcji i pomóc dziecku znaleźć inny sposób na stymulację jamy ustnej. Dobrym pomysłem jest wizyta u logopedy wczesnej interwencji lub neurologopedy. 

 

Pojawienie się niepokojących zachowań

Czasami się zdarza, że niedostymulowane i wrażliwe dziecko próbuje sobie radzić z napięciem na inne sposoby, niekoniecznie bezpieczne albo po prostu niepokojące rodziców. Sytuacje, z którymi miałam styczność, to pojawienie się skubania i gryzienia do krwi własnego policzka, uderzanie głową, intensywna masturbacja przed snem. Konsultacja z psychologiem dziecięcym jest wtedy dobrym pomysłem.

 

Wpis powstał na podstawie szkolenia Usypianie przy piersi, dostępnego tylko dla społeczności mojego klubu dla rodziców Parentflixa.

Od października 2022 będę tam prowadzić całościową ścieżkę dotyczącą Odstawienia od piersi – jeśli interesuje Cię ten temat, koniecznie zapisz się na listę zainteresowanych i dołącz do klubu, gdy tylko otworzę drzwi!

Parentletter – newsletter dla świadomych rodziców. Zapisz się na listę i otrzymuj pełne wsparcia treści.

Jak ułożyć dziecko do snu i nie zwariować?

Jak ułożyć dziecko do snu i nie zwariować?

 

Czy to prawda, że większość niemowląt zasypia tylko przy piersi? Czy można zaprosić do usypiania innego opiekuna niż mama u dziecka karmionego piersią? Co najlepiej uspokoi niemowlę? Komu przyda się smoczek?

Usypianie niemowlęcia to swego rodzaju sztuka. Już na początku rodzicielskiej kariery, warto przyswoić sobie kilka technik. Poniżej znajdziesz fragment mojej książki „Czwarty trymestr”, w którym odpowiadam na szereg pytań, które zadają sobie młodzi rodzice wobec wyzwania, jakim jest ułożenie malucha do snu.

Zasypianie

Zwykle elementem rytuału wieczornego jest karmienie. Zasypianie przy karmieniu to absolutnie normalny i naturalny element biologicznego wyposażenia noworodka i nie ma w nim nic złego. Karmienie ułatwia zasypianie z powodu szeregu zmian neurologicznych i hormonalnych zachodzących po posiłku – my też często odczuwamy senność po obfitym obiedzie (chyba że walczymy z nią za pomocą picia kawy do deseru). Ponadto samo ssanie wycisza i uspokaja. Zasypianie ułatwia także skład pokarmu kobiecego (wieczorem i nocą mleko mamy zawiera melatoninę, tryptofan i witaminy z grupy B).

Dziecku karmionemu mlekiem modyfikowanym warto do zasypiania zaproponować smoczek uspokajacz, ponieważ zmniejsza on ryzyko śmierci łóżeczkowej. Wystarczy, że będzie go miało w trakcie zasypiania, żeby pełnił swoją ochronną rolę. Później smoczek można wyjąć (zamykając po tym niemowlakowi usta) lub poczekać, aż sam wypadnie albo dziecko go wypluje.

Dwa czynniki, które najsilniej utrudniają niemowlakom zasypianie w trakcie czwartego trymestru, to głód mleka i głód wrażeń sensorycznych. Niektóre niemowlęta nie zasypiają w trakcie karmienia lub bezpośrednio po nim, ale potrzebują jeszcze przyjemnej i wyciszającej stymulacji zmysłu dotyku, czucia głębokiego lub równowagi. Nie wierz hasłu „Nie noś, bo przyzwyczaisz!”. Dzieci rodzą się przyzwyczajone do zasypiania w trakcie noszenia i bujania – kołysałaś swojego malucha do snu, gdy byłaś w ciąży i spacerowałaś. Ze spokojem możesz więc odpowiadać: „Tak, przyzwyczaiłam go – w brzuchu!”. Im starsze i bardziej mobilne będzie dziecko, tym łatwiej mu będzie samodzielnie dostarczać sobie potrzebnych bodźców dzięki ruchowi: przekręcaniu się na boki, pełzaniu, czworakowaniu, wstawaniu, siadaniu i chodzeniu. Na razie jest jeszcze całkowicie zależne od Ciebie jako osoby zaspokajającej jego potrzeby sensoryczne.

Jeśli więc niemowlę nie zasypia po karmieniu, ale jest spokojne, prawdopodobnie wystarczy je położyć w łóżeczku. Gdy natomiast jest nakarmione, ale rozdrażnione i protestuje przy odkładaniu, ulgę przyniesie mu głaskanie z dość silnym dociskiem, masaż stópek i dłoni, kołysanie na bujanym fotelu, noszenie na rękach, delikatne bujanie się z nim na boki na piłce gimnastycznej, zamotanie w chustę itp. Wszystkie te czynności warto wieczorem wykonywać przy minimalnym oświetleniu.

Nawet noworodki są mistrzami w odczytywaniu emocji swoich rodziców. Może się więc zdarzyć, że po ciężkim dniu będzie Ci trudno uspokoić i uśpić malucha, a inny opiekun zrobi to bez trudu. Zachęcam Cię do jak najczęstszego dzielenia się usypianiem wieczornym i obsługą nocnych pobudek ze swoim partnerem_ką. Jeśli karmisz piersią, nie musisz wprowadzać dziecku butelki ze smoczkiem. Inna osoba może usypiać niemowlę na swój sposób nawet wtedy, gdy z Tobą zasypia ono tylko w trakcie karmienia. Im więcej opiekunowie malucha wypracują strategii na zasypianie, tym opieka nad niemowlakiem będzie łatwiejsza. Znam rodziny, w których rytuał wieczorny od początku jest wykonywany przez oboje rodziców. W jednych mama karmi, a później drugi rodzic nosi dziecko na rękach albo leży obok niego do zaśnięcia. W innych niemowlę zasypia przy karmieniu piersią, ale przy akompaniamencie śpiewającego, czytającego na głos lub recytującego codziennie ten sam wierszyk drugiego rodzica. Opieka wieczorna i nocna nad niemowlakiem karmionym butelką może w całości lub w dużej części należeć do innego dorosłego. Nawet gdyby jego rolą była tylko nocna zmiana pieluszki lub podawanie dziecka do karmienia i odkładanie do łóżeczka, wszyscy domownicy na tym skorzystają (Ty – bo będziesz mniej zmęczona, partner_ka – bo nawiąże bliższą relację z dzieckiem i wzmocni swoją wiarę w kompetencje rodzicielskie, dziecko – bo będzie wzrastało w poczuciu, że w nocy w razie trudności może liczyć na wsparcie obojga rodziców).

Jeśli Twoje niemowlę nigdy nie zasypia po karmieniu, zawsze jest po nim rozdrażnione i płacze, sprawdź wskaźniki skutecznego karmienia opisane w rozdziale 3. KARMIENIE, a także przejrzyj ponownie rozdział 4. PŁACZ I KOLKA w książce „Czwarty trymestr”.

Parentletter – newsletter dla świadomych rodziców. Zapisz się na listę i otrzymuj pełne wsparcia treści.