Książka “Czwarty trymestr” od kulis

Książka “Czwarty trymestr” od kulis

Dziś specjalny dzień – dzień, w którym rozpoczynam przedsprzedaż długo wyczekiwanej mojej pierwszej własnej książki “Czwarty trymestr. Pierwsze 12 tygodni życia z niemowlakiem”. Chciałabym podzielić się z Tobą jej fragmentami oraz kulisami jej powstawania:

Czekając na dziecko, przeczytałam absolutnie wszystkie dostępne na rynku książki o ciąży i porodzie. Zaglądałam regularnie na kolejne fora dyskusyjne dla mam i blogi parentingowe. Miałam już skończone studia psychologiczne i pedagogiczne oraz kilka lat doświadczenia zawodowego. Wydawało mi się, że jestem idealnie przygotowana na to, co mnie czeka. I miałam rację. Wydawało mi się.

Wiedziałam, że noworodki płaczą i lubią być blisko rodziców. Zdawałam sobie sprawę z istnienia zjawiska baby blues. Ze szkoły rodzenia znałam cały przebieg połogu. 

Mimo wszystko pierwsze trzy miesiące po porodzie mocno mnie zaskoczyły.

Doświadczyłam wielu zjawisk, o których nikt mi nie powiedział i o których nigdzie nie przeczytałam. Dziwiłam się, jak to możliwe, że tak dobrze wiedziałam, co się dzieje z moją córką, gdy byłam jeszcze w ciąży, a tak niewiele znajduję rzetelnych informacji o tym, co przeżywa, będąc już po drugiej stronie brzucha. Czytałam i szkoliłam się. Mozolnie poszerzałam swoją wiedzę o śnie, karmieniu oraz rozwoju niemowląt i dzieliłam się nią na blogu Wymagajace.pl.

Postanowiłam napisać tę książkę dla siebie sprzed kilku lat. Dla innych kobiet, które oczekują narodzin dziecka albo, szukając swojej drogi w chaosie tych pierwszych tygodni życia z niemowlakiem, potrzebują prostego poradnika z odpowiedziami na nurtujące je wątpliwości. [fragment książki Czwarty trymestr]

 

Zza kulis powstawania “Czwartego trymestru”

Jestem jedyną autorką Czwartego trymestru (nie licząc miniramek z poradami od Ekspertów – aż 12 osób), ale… Tekst przeczytała i poprawiała profesjonalna redaktorka Irma Iwaszko, pracująca na co dzień z topowymi pisarzami i pisarkami w Polsce m.in. z Katarzyną Bondą. Później swoje uwagi zostawiły wszystkie dziewczyny z mojego zespołu – dziewięć osób. Korekty dokonała Katarzyna Guillon. Nad składem pracowały dwie osoby, w drukarni kolejne dwie. Do tego specjalista od landing page, rozmowy w sprawie matronatów, ustalenia z magazynem, przypinki, Karmiuszka, body, metki, grafiki, konsultacje merytoryczne… Nad książką i zestawami prezentowymi pracowało aż 41 osób!

Ile czasu zajęły mi prace nad książką? Zdecydowanie więcej niż planowałam. Kiedy była już niemal gotowa, inne projekty, pilne sprawy, zdrowie, awarie i życie sprawiły, że odłożyłam ją na ponad rok (tak, lockdown mi nie pomógł). Od kiedy tekst był prawie całkiem zredagowany, minęło już pięć miesięcy, a ja nadal czekam na papierowy egzemplarz książki. Można ją kupić już teraz, ale zostanie wydrukowana na początku grudnia. 

Wielokrotnie czytałam, że mamom brakuje informacji o tym jak połóg, początki macierzyństwa, sen dziecka czy karmienie wyglądają naprawdę. Niewiedza rodzi lęk, niepokój i presję. I z tą myślą pisałam Czwarty trymestr. W książce znajdziesz rozdział o połogu, karmieniu, płaczu i kolce oraz o śnie niemowląt. Napisałam jak jest naprawdę, bez lukru, z konkretami potwierdzonymi badaniami naukowymi.

Zanim się tym wszystkim nie zajęłam, wydawało mi się, że po prostu napiszę książkę, a później wyślę ją do drukarni I TYLE. W praktyce: cały projekt to na ten moment ponad 500 e-maili – ustalanie szczegółów, pytania i odpowiedzi, kwestie organizacyjne. Pomysłów na tzw. layout, czyli na to, jak książka ma wyglądać w środku, było osiem. Przeszłyśmy przez cztery różne napisy na body i pięć pomysłów na projekt przypinek. Gładko poszło chyba tylko z ilustracjami, okładką i Karmiuszką. Gdy rodzi się książka, jest trochę jak przy urodzinach dziecka – niektóre rzeczy idą zgodnie z planem, a z niektórymi jest ciągle pod górkę mimo przygotowania.

Zaskoczyła mnie liczba decyzji, które musiałam podjąć w krótkim czasie, na przykład: na jakim papierze drukujemy i w jakim formacie? Jaka folia na okładkę, jaki kolor tasiemki? Pakujemy w folię czy kartony? Body z bawełny czy bambusa? Metka przy karczku czy boku? Z satyny czy bawełny? AAAA! Pisanie było łatwiejsze 🙂

Oczywiście, nie ustrzegłam się problemów i pomyłek. Metki do bodziaków zostały wysłane na zły adres. Pierwsza próbna przypinka została wykonana w niewłaściwym metalu, a zabrakło czasu na kolejną próbę, do składu został przesłany zły plik… Tak czy inaczej, błędy już naprawione i z ogromną satysfakcją zapraszam Cię do zakupu jedynej takiej książki – mojej książki o pierwszych 12 tygodniach życia z małym dzieckiem – oraz limitowanych zestawów prezentowych z książką:

 

Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!

 

Pobierz spis treści i pierwszy rozdział książki Czwarty trymestr poniżej:

Jakich specjalistów odwiedzić po porodzie?

Jakich specjalistów odwiedzić po porodzie?

 

Poród to nie koniec troski o Twoje ciało i Twoje zdrowie. W ciąży z pewnością regularnie odwiedzałaś lekarza i robiłaś badania krwi – troszczyłaś się o siebie i dziecko. Czas na kontynuację. Jesteś ważna. I Twoje zdrowie jest ważne. Dlatego przypominam o wizytach, które powinnaś dodać do swojego kalendarza i odbyć po porodzie (jeśli urodziłaś już dawno i nie byłaś na tych spotkaniach, to to jest dobry moment, żeby nadrobić zaległości).

 

Ginekolog

Po 6 tygodniach od porodu idź do ginekologa. Jest to wizyta kontrolna i okazja na omówienie ewentualnej formy antykoncepcji. Pamiętaj, że karmienie piersią nie zawsze spełnia wszystkie warunki, które chronią przed kolejną ciążą. Nie każda mama, która karmi piersią, na pewno będzie z tego powodu niepłodna. Nawet jeśli Twoje dziecko jest wymagające, nawet jeśli Twoje dziecko jest kolkowe – idź. Możesz pojechać z dzieckiem, możesz taką wizytę odbyć z dzieckiem przy piersi na fotelu ginekologicznym. Uwierz mi, że ginekolodzy nie takie rzeczy już widzieli, bo przecież kobiety w połogu przychodzą do nich naprawdę często. Nie odkładaj tej wizyty. Idź nawet wtedy, kiedy nic się nie dzieje.

 

Fizjoterapeuta uroginekologiczny

Zachęcam Cię, żebyś odłożyła pieniądze i poszła na wizytę do fizjoterapeuty uroginekologicznego 4-6 tygodni od porodu – bez względu na to, w jaki sposób urodziłaś.

Mięśnie dna miednicy i mięśnie brzucha są obciążone i ulegają zmianie już w ciąży. Rodzaj porodu ma tu mniejsze znaczenie. Fizjoterapeuta uroginekologiczny sprawdzi, w jakim stanie są mięśnie i na przykład pomoże zamknąć rozejście mięśnia prostego brzucha. Podpowie też, w jaki sposób dbać o mięśnie dna miednicy, czy i jak ćwiczyć, jak kichać, jak prawidłowo oddawać mocz i kał, jak wstawać i jak się kłaść, żeby mięśnie dna miednicy mogły się regenerować. Może Ci się to wydawać śmieszne lub dziwne – przecież nauczyłaś się tego w dzieciństwie! A jednak wiele z nas robi to niepoprawnie.

Fizjoterapeuta uroginekologiczny to też osoba, która nauczy Cię mobilizacji blizny po cesarskim cięciu i po nacięciu krocza. Pracę z blizną warto zacząć po 4-6 tygodniach od porodu. Dzięki mobilizacji blizna jest elastyczna, wraca czucie, nie tworzy się bliznowiec ani zrosty, a blizna nie ciągnie i nie wpływa na Twoją postawę.

Poszukaj polecanego specjalisty w Twojej okolicy. Naprawdę warto kupić kilka ciuszków dla bobasa mniej, odłożyć pieniądze i pójść na taką wizytę. Możesz dzięki temu zapobiec nie tylko bólom, problemom ze współżyciem czy wypróżnianiem, ale także wysiłkowemu nietrzymaniu moczu itd.

 

Doradca laktacyjny

Jeśli będziesz karmiła piersią i doświadczysz trudności, to pamiętaj, że możesz się umówić z doradcą laktacyjnym CDL (Certyfikowany Doradca Laktacyjny), którego znajdziesz tutaj albo konsultantem IBCLC, czyli osobą z certyfikatem międzynarodowym, który zweryfikujesz tutaj.  

 

Doradca chustonoszenia

Etap przejścia pomiędzy okresem ciąży a życiem z nami na tym świecie może być dla bobasa trudny. Wiele niemowląt uspokaja się najszybciej na rękach mamy lub taty… ale jednak wolne ręce też czasem nam się przydają 😉 Dlatego warto, żeby rodzice nauczyli się wiązania chust od wykwalifikowanej doradczyni noszenia.

W Polsce działają trzy szkoły doradców: Akademia Noszenia Dzieci, ClauWi oraz Die Trageschule. Listę doradców Akademii Noszenia Dzieci znajdziesz tutaj, doradców ClauWi tutaj, a listę doradców Die Trageschule tutaj. Szukaj więc doradcy z którymś z tych certyfikatów. Warto wiedzieć, że z niektórymi doradczyniami można umówić się także na konsultację wideo online.

 

Pora na Twój ruch – umów wizyty. A jeśli poród jest jeszcze przed Tobą, wpisz przypomnienie w kalendarzu.

 

Pierwsze tygodnie po porodzie to czas wyjątkowy. Czas Twojej regeneracji po ciąży oraz porodzie i czas intensywnego rozwoju dziecka. Wiem, bo też tam byłam. Wydawało mi się, że jestem idealnie przygotowana na to, co mnie czeka. A jednak doświadczyłam wielu zjawisk, o których nikt mi nie powiedział i o których nigdzie nie przeczytałam.

Dlatego powstał Czwarty trymestr – najnowsza książka Wydawnictwa Wymagające. Napisałam ją dla siebie sprzed kilku lat. Dla innych kobiet, które oczekują narodzin dziecka albo, szukając swojej drogi w chaosie tych pierwszych tygodni życia z niemowlakiem, potrzebują prostego poradnika z odpowiedziami na nurtujące je wątpliwości. Znajdziesz w niej mnóstwo wskazówek popartych badaniami naukowymi, wsparcie i wiedzę o obsłudze niemowlaka, które dadzą Ci spokój i pewność siebie.

 

Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!

Dlaczego warto zaplanować ciążę i odpowiednio się do niej przygotować?

Dlaczego warto zaplanować ciążę i odpowiednio się do niej przygotować?

Wpis powstał we współpracy z marką PREGNA

Nawet 60% ciąż jest nieplanowanych [1] – dlaczego by więc zawracać sobie głowę przygotowaniami zamiast ponieść się chwili? 😉 Bo warto.

Planowanie ciąży to nie tylko kwestia związana ze zdrowiem matki i dziecka (choć trudno to przecenić – mamy mnóstwo badań o tym, w jaki sposób stan zdrowia kobiety wpływa na rozwój płodu oraz jej stan w ciąży). Warto w okresie przygotowań na spokojnie rozważyć jak zorganizujemy tę ciążę. Co jeśli będzie trzeba dużo leżeć? Jak ma tym razem wyglądać poród? Na czym szczególnie mi zależy? Jak nam jest teraz w związku i jak pojawienie się kolejnego członka rodziny wpłynie na moją relację partnerską? Czy mam teraz zasoby na kolejną ciążę i opiekę nad dzieckiem? Kto mnie w tym wesprze i jak konkretnie? Jaki to będzie miało wpływ na starsze dziecko/dzieci? Co jeśli uda się za miesiąc, a co jeśli dopiero za rok?

Nie spiesz się. Nie każdy “po prostu wie”, że będzie w porządku. Wątpliwości, pytania, wahania są zupełnie czymś normalnym – nawet, jeśli bardzo chcemy powiększyć rodzinę. Czasem rozmowa z kimś bliskim lub specjalistą (psycholog, psychoterapeuta) pomaga uporządkować myśli i emocje.

Jakie badania zrobić przed ciążą?

Przygotowując się do ciąży, dobrze jest odwiedzić lekarza – co najmniej ginekologa, który ustali, czy i jakie badania warto zrobić. Wiele zależy od dotychczasowych wyników i historii położniczej. Inne zalecenia może dostać kobieta, która regularnie odbywa wizyty ginekologiczne, robi co roku cytologię, ale jest przed pierwszą ciążą. Inne postępowanie lekarz zaleci kobiecie, która nie była u ginekologa od porodu trzy lata temu, a jeszcze inne osobie, która nigdy nie chorowała na ospę wietrzną, a jej dziecko chodzi do żłobka. Znaczenie ma też funkcjonowanie tarczycy, której praca czasem po pierwszym porodzie szwankuje, co może wpływać na płodność.

To, o czym na pewno warto pamiętać, to wizyta u stomatologa. Nawet 18% porodów przedwczesnych jest spowodowanych chorobami zębów i dziąseł! [2] Dodatkowo leczenie stomatologiczne w ciąży bywa trudniejsze, np. ze względu na mdłości, dlatego najbezpieczniej załatwić tę sprawę jeszcze przed poczęciem dziecka.

Nie istnieją jednak w Polsce oficjalne rekomendacje, jakie badania powinna zrobić przyszła mama – właśnie dlatego, że to dość indywidualna kwestia i konsultacja z dobrym ginekologiem będzie najlepszym pomysłem.

Co suplementować w trakcie starań o dziecko?

Jeśli rozpoczynacie starania o dziecko, warto przede wszystkim zadbać o zbilansowany jadłospis zgodny z rekomendacjami żywieniowymi. Ale bądźmy realistami – z różnych powodów nie zawsze jest możliwość, żeby nasza dieta była wzorcowa, zwłaszcza gdy mamy już w domu dziecko i inne obowiązki 😉 Poza tym nawet Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaznacza, że suplementacja niektórych mikroelementów jest istotna nawet przy zbilansowanej diecie.

W okresie przygotowania do zajścia w ciążę i pierwszych tygodniach ciąży warto pamiętać przede wszystkim o [3]:

  • Kwasie foliowym – zgodnie z aktualną wiedzą rekomenduje się u wszystkich kobiet w wieku prokreacyjnym stosowanie kwasu foliowego w ilości 0,4 mg/d w postaci suplementów, a w I trymestrze stosowanie kwasu foliowego w ilości 0,4–0,8 mg/d (w II i III trymestrze 0,6–0,8 mg/d). To BARDZO istotny mikroelement – uzupełniające spożycie kwasu foliowego zwiększa poziom folianów u matki. Niski poziom folianów u matki jest czynnikiem ryzyka rozwoju wad cewy nerwowej u rozwijającego się płodu*.
  • Witaminie D – dorośli w Polsce powinni suplementować witaminę D co najmniej od września do kwietnia, a kobiety w ciąży przez cały rok. Idealnie jest dobrać dawkę po zbadaniu stężenia 25(OH)D we krwi – niestety, badanie to nie jest aktualnie refundowane w POZ. Bez wykonania badań zalecane jest przyjmowanie 2000 j.m. (50 µg) witaminy D dziennie, przez cały okres ciąży, niezależnie od pory roku [4];
  • Jodzie – w trakcie ciąży zwiększa się zapotrzebowanie organizmu kobiety na jod, co jest związane z jego utratą przez nerki, aktywnością dejodynaz i zapotrzebowaniem płodu [1]. Jod pełni istotną rolę w organizmie kobiety, pomaga w prawidłowej produkcji hormonów tarczycy i w prawidłowym funkcjonowaniu tarczycy. Wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i utrzymanie prawidłowych funkcji poznawczych. Rekomenduje się suplementację jodu u wszystkich ciężarnych bez chorób tarczycy w wywiadzie w ilości 150–200 mcg/ /dobę.

Jeśli przed planowaną ciążą stosowałaś tabletki antykoncepcyjne, możesz mieć niższy poziom cynku we krwi [5]. Ten „minerał płodności”, jak bywa czasem zwany cynk, pomaga w utrzymaniu prawidłowych funkcji rozrodczych i  prawidłowej płodności – zwróć więc szczególną uwagę na cynk w diecie i/lub suplementach, jeśli starasz się o dziecko po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych lub jeszcze w trakcie ich przyjmowania.

Planując w bliższej lub dalszej perspektywie ciążę, nawet jeśli aktualnie jeszcze się przed nią zabezpieczasz, zwróć uwagę na składniki pomagające w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu homocysteiny – czyli kwas foliowy, witaminy B6 i B12 oraz cholinę. Uzupełnienie diety w te składniki (lub ich suplementacja) warto rozpocząć w trakcie starań o ciążę.

Nie przepadasz za rybami? Rozejrzyj się za suplementacją kwasu DHA już przed ciążą, a na pewno od momentu, gdy zobaczysz na teście dwie kreski. DHA ma wpływ na rozwój mózgu i oczu u płodu oraz dziecka karmionego piersią i warto dostarczać ją organizmowi jak najszybciej. Odpowiednia suplementacja DHA jest szczególnie istotna w przypadku diety ubogiej w ryby, gdyż organizm sam nie potrafi wytworzyć dostatecznej ilości tej substancji.

Na co zwrócić uwagę, wybierając suplement na czas starań oraz w ciąży?

Na rynku jest obecnie dostępne mnóstwo preparatów, które przedstawia się jako dostosowane do potrzeb kobiet planujących poczęcie oraz ciężarnych, czy też karmiących piersią. Jak wybrać najlepszy produkt?

  • Poszukaj rekomendacji towarzystwa naukowego, np. Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Jest ona przyznawana wyłącznie produktom o bezpiecznym składzie, zgodnym z aktualnymi rekomendacjami.
  • Sprawdź wiarygodność producenta. Czy to renomowana firma? Czy producent dzieli się informacją, w jakich standardach jakości wytwarza suplement? Czy zakłady, w których odbywa się produkcja, mają certyfikat GMP? Oznacza to, że produkty są weryfikowane są pod względem zawartości substancji czynnych, alergenów, czystości mikrobiologicznej oraz pochodzenia surowców, aby były jak najwyższej jakości.
  • Jaką formę mają poszczególne mikroelementy? Chodzi głównie o biodostępność i wchłanialność. Dobrym przykładem jest kwas foliowy – ponieważ nawet 50% Polaków może mieć trudności z przemianą metaboliczną kwasu foliowego, dobrze jeśli tradycyjna jego forma jest połączona np. z L-metylofolianem wapnia (poszukaj na opakowaniu informacji o aktywnej i łatwo przyswajalnej formie kwasu foliowego).
  • Czy połączenie składników wzmacnia ich wchłanialność? Przykładowo, kwas foliowy wchłania się lepiej w towarzystwie witamin B6 i B12.
  • Przy suplementach z DHA: czy ich źródło zostało oczyszczone z metali ciężkich i dioksyn?
  • Zachowaj umiar. Więcej wcale nie znaczy lepiej, szczególnie w przypadku ciąży. Upewnij się, czy suplement nie zawiera przypadkiem składników, których nie potrzebujesz suplementować (np. witaminę C, którą bardzo łatwo dostarczyć sobie z pożywieniem). Na rynku dostępnych jest mnóstwo przeładowanych składnikami preparatów, których składniki mogą wchodzić ze sobą w interakcje, którego wpływu na zdrowie nie znamy. W ciąży warto przyjmować tylko składniki o udowodnionym działaniu.
  • Ile tabletek i jakiej wielkości będziesz musiała połykać? Czy ich zapach nie będzie Cię odrzucał (np. czy olej rybi, źródło kwasu DHA, został specjalnie oczyszczony?)? Im mniej tabletek do połykania dziennie, tym lepiej – łączenie kilku suplementów z kilku różnych firm jest mniej korzystne, albowiem nie znamy interakcji między nimi. Z praktycznego punktu widzenia mniejsze kapsułki zwykle są po prostu łatwiejsze do połknięcia, co ma znaczenie zwłaszcza w pierwszych tygodniach, kiedy pojawiają się nudności.

Wszystkie te warunki spełniają produkty marki Pregna – Pregna Start, która w zawiera kompozycję dobranych składników odżywczych dla kobiet planujących ciążę, w tym rekomendowane przez PTGiP kwas foliowy (w dwóch formach, w tym aktywnej), witaminę D oraz jod, a także łatwo przyswajalny cynk w organicznej formie cytrynianu, cholinę oraz witaminę B6 i o wysokiej biodostępności witaminę B12 w postaci metylokobalaminy – jest więc idealny dla przyszłych mam na diecie wegetariańskiej i wegańskiej oraz m.in. kobiet, które przyjmują bądź odstawiły antykoncepcję hormonalną.

Kwas DHA można suplementować dzięki produktowi Pregna DHA, który zawiera olej pozyskiwany za pomocą technologii PureMax™, dzięki czemu charakteryzuje się zminimalizowaną ilością zanieczyszczeń, ale także zminimalizowanym charakterystycznym zapachem i nieprzyjemnym posmaku. Dodatkowo olej zawarty w preparacie ma akredytację IFOS (International Fish Oil Standards Program – niezależny program oceny suplementów z oleju rybnego) oraz certyfikat Friend of the Sea (zrównoważonego rybołówstwa).

Jestem w ciąży – co suplementować?

Przede wszystkim gratulacje! W kontekście suplementacji niewiele się zmienia – rekomendacje PTGiP z 2020 roku dotyczą pięciu substancji czynnych: omówionych już powyżej kwasu foliowego, witaminy D, jodu oraz DHA plus ewentualnej suplementacji żelaza.

Obecnie rekomenduje się suplementowanie co najmniej 200 mg DHA u wszystkich ciężarnych i karmiących piersią, a w przypadku niskiego spożycia ryb do rozważenia większe ilości [1]. Niestety, konwersja kwasu ALA (np. z siemienia lnianego) do kwasu DHA jest bardzo niska (do kilku procent [6]), więc nie można traktować roślin będących źródłem ALA jako substytutu suplementacji DHA.

Pozostałe mikroelementy wystarczy dostarczać w normalnej diecie:

“Obecność innych mikroelementów, witamin i substancji czynnych w suplementacji, czyli uzupełnianiu normalnej diety, nie jest rekomendowana w populacji zdrowych kobiet, jeżeli nie ma do tego określonych wskazań medycznych.” [1].

Po konsultacji z lekarzem prowadzącym, dla kobiet w ciąży i karmiących piersią rekomenduje się przejście na preparat Pregna PLUS (w wersji z żelazem lub bez), który zawiera w wszystkie rekomendowane przez PTGiP składniki, w tym kwas DHA. Zaleca się kompleksową suplementację z Pregna DHA jako indywidualne dostosowanie i uzupełnienie ilości DHA, w zależności od potrzeb i diety.  

I trzymaj się zdrowo 🙂

 O produktach PREGNA poczytasz na stronie: https://pregna.com.pl/

*Rozporządzenie Komisji Europejskiej (EU) nr 1135/2014 z dnia 24.10.2014 warunki stosowania oświadczenia zdrowotnego dla kwasu foliowego – Produkt przeznaczony jest dla kobiet w wieku rozrodczym, a korzystny efekt występuje w przypadku codziennego uzupełniającego spożycia dawki wynoszącej 400 μg kwasu foliowego przez co najmniej jeden miesiąc przed poczęciem i maksymalnie trzy miesiące po poczęciu. Istnieje wiele czynników ryzyka rozwoju wad cewy nerwowej i zmiana jednego z nich może mieć korzystny wpływ lub nie.

 

Jak pielęgnować pępek noworodka?

Jak pielęgnować pępek noworodka?

 

Kiedy zostajemy rodzicami i noworodek trafia w nasze ręce, możemy się czuć przytłoczeni. Zwłaszcza jeśli to nasze pierwsze dziecko. Wszystko jest nowe, nieznane. Trzeba poradzić sobie z płaczem malucha, nauczyć się karmienia i przewijania. Z zaciekawieniem i lekką obawą przyglądamy się zawartości pieluszki. Ostrożnie, a często nieumiejętnie, podnosimy i odkładamy malucha. 

Jakby tego wszystkiego było mało, noworodek w miejscu pępka ma sterczący twardy kikut pępowinowy, który trzeba jakoś pielęgnować. Tylko jak? 

Przy okazji drugiego otwarcia klubu dla rodziców Parentflix, zorganizowałam serię wywiadów z nowymi ekspertami klubu. Jeden z nich przeprowadziłam z Magdaleną Wilk – lekarką w trakcie specjalizacji z neonatologii, konsultantką laktacyjną i doradczynią chustonoszenia. Był on zatytułowany „Pierwsze dni z noworodkiem – porady neonatologa”. Poruszyłyśmy w nim temat pielęgnacji pępka. Poniższy tekst powstał w oparciu o naszą rozmowę. 

Jak pielęgnować kikut pępowinowy?

Aktualne stanowisko neonatologów zaleca tzw. suchą pielęgnację. Jak to wygląda w praktyce?

Samego kikuta nie myjemy. Ma się wysuszyć i odpaść. Należy natomiast dbać o higienę pierścienia skórnego wokół niego. Czym go przemywać? Na ten temat powstało mnóstwo teorii. Wpisz hasło w wyszukiwarkę, a przekonasz się, że każdy poleca co innego, a odradza wszystko inne. Tymczasem najlepiej sięgnąć po zwykłą wodę z łagodnym żelem/płynem/mydłem do mycia ciała dla niemowląt. Przemyty pępek wytrzyj do sucha czystym gazikiem. Wybierz taki, który nie będzie pozostawiał włókien. 

A co ze środkami antyseptycznymi? Dopóki nic niepokojącego się nie dzieje (pępek jest suchy, nie ma żadnej wydzieliny, nie śmierdzi), nie używaj ich. Spirytus, choć działa wysuszająco, może podrażniać skórę noworodka, a nawet przenikać do jego krwiobiegu. Niektóre łagodne spraye mogą z kolei wydłużać czas oddzielania się kikuta.

Kikut nie powinien być zawijany w pieluszkę. To dlatego pieluchy w najmniejszych rozmiarach często mają na środku specjalne wycięcie. Jeżeli go nie ma, po prostu zapnij ją nieco niżej i delikatnie wyciągnij kikut na zewnątrz. W gorące dni warto wystawić pępek na działanie powietrza. 

Jeszcze jedna przydatna informacja: nie musisz czekać na odpadnięcie kikuta, żeby zacząć układać maluszka na brzuchu. 

 

Czy sucha pielęgnacja oznacza brak kąpieli?

Nawet ten słodki, pachnący noworodek się brudzi, a każdy brud jest pożywką dla bakterii. Unikanie mycia w oczekiwaniu na odpadnięcie kikuta nie jest więc zalecane. 

Podczas kąpieli staramy się jednak nie zalewać pępka. Najlepiej po prostu nalać do wanienki mniej wody. Za odpowiednią głębokość obierz połowę wysokości leżącego ciała maluszka. Pamiętaj jednak, że jeśli wszystko ładnie się goi, drobne zamoczenie nie jest powodem do paniki. 

Wizja kąpieli mimo wszystko Cię przerasta? Zamiast omdlewać ze stresu, próbując jednocześnie nie moczyć kikuta i nie utopić wiotkiego, nietrzymającego główki człowieka, którego na dokładkę masz umyć… po prostu weź sobie mały ręczniczek, ciepłą wodę i łagodny środek myjący, połóż malucha na przewijaku i tam go przemyj. Z czasem poczujesz się pewniej i wtedy rozpoczniecie kąpielowe przygody.

 

Kiedy kikut pępowinowy powinien odpaść?

Wbrew oczekiwaniom niektórych rodziców, kikut wcale nie musi odpaść – i raczej nie odpadnie – w drugim czy trzecim dniu po urodzeniu. Średnio zajmuje mu to od czternastu do szesnastu dni, ale lepiej nie traktować tych dwóch tygodni jako pewniaka. Pępowiny mają różne grubości – te cieńsze szybciej wysychają i odpadają, grubsze – będą trzymać się dłużej. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, u chłopców kikut odpada często później niż u dziewcząt. 

Do trzeciego, czwartego tygodnia życia dziecka – nie musimy się zanadto przejmować sterczącym kikutem. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, coś cię niepokoi, najlepiej pokaż pępek położnej środowiskowej, która przyjdzie do Was z wizytą patronażową. Na pewno ma wyrobione oko i sporo doświadczenia w tym temacie. Natomiast jeżeli po upływie 28 dni od urodzenia dziecka kikut nadal nie zamierza odpadać – skonsultuj się z lekarzem. Czasami, choć rzadko, wymaga to interwencji chirurgicznej. 

 

Szukasz wsparcia i wiedzy, które zapewnią Ci spokojny start w macierzyństwo? Zamów "Czwarty trymestr"!

Pierwsze dni z noworodkiem – porady neonatologa

Pierwsze dni z noworodkiem – porady neonatologa

Dlaczego noworodki tyle płaczą?

Jak pielęgnować pępek?

Czy zakładać czapeczkę na spacer?

Jeśli tematy noworodkowe są Ci bliskie, obejrzyj koniecznie poniższe nagranie – powtórkę mojego wywiadu z nową ekspertką Parentflixa – specjalizującą się w neonatologii, lek. Magdaleną Wilk!

 

A teraz zapraszam Cię na wywiad z lek. Magdaleną Wilk:

Parentletter – newsletter dla świadomych rodziców. Zapisz się na listę i otrzymuj pełne wsparcia treści.

Wykład „Gdy maluch urodzi się chory”

Wykład „Gdy maluch urodzi się chory”

W lipcu 2020 roku wysłałam swojej społeczności newsletter, informujący o tym, co nowego w Wymagajace.pl. Napisałam o tym, że zaczynam przygodę z wydawaniem szkoleń czy kursów online autorstwa innych ekspertów. Prosiłam odbiorców o podzielenie się swoimi refleksjami na ten temat.

Odpisała Lena:

Jeśli mogę zasugerować temat, który zainteresowałyby mnie z mojej aktualnej perspektywy, to jest to kwestia przygotowania psychicznego na powitanie dziecka, któremu w okresie prenatalnym postawiono diagnozę o wadach rozwojowych. W przypadku dziecka, którego się właśnie spodziewam jest to wada mózgu. Materiałów po polsku nie znalazłam zbyt wiele, a na pewno nie tyle, aby poczuć się wsparta, silniejsza czy jakkolwiek przygotowana.

Działo się na to długo przed wyrokiem TK czy Strajkiem Kobiet. Zaczęłam działać. 

Rocznie w Polsce rodzi się ponad 10 tysięcy dzieci z wadami wrodzonymi. Sama nie wiedziałam, gdzie mogłabym odesłać po wsparcie kogoś, kto szukałby sposobu na poradzenie sobie mentalnie z taką diagnozą otrzymaną jeszcze w ciąży.

Nie jestem ekspertką od interwencji kryzysowej, pracy z parą czy rodziną. Dlatego w roli wykładowczyń zaprosiłam dwie wspaniałe psycholożki z doświadczeniem klinicznym dr Jagodę Sikorę oraz mgr Karlę Orban.

mgr Karla Orban – psycholog, od ponad dekady pracuje z dziećmi i rodzinami. Pracuje i kształci się w podejściu systemowym, ze szczególnym uwzględnieniem teorii więzi oraz Porozumienia Bez Przemocy.

Dzięki odbyciu szeregu szkoleń zarówno z zakresu terapii poznawczo-behawioralnej, jak i NVC na rozwój dziecka patrzy wieloaspektowo. Udziela wsparcia w ramach własnej praktyki psychologicznej, superwizuje przedszkola i szkoły oraz prowadzi warsztaty dla rodziców i nauczycieli.

Jej główny obszar zainteresowań to regulacja procesów fizjologicznych u dzieci oraz wspieranie rodzin i dzieci w chorobach somatycznych.

Prywatnie mężatka i mama trójki trójjęzycznych dzieci.

dr Jagoda Sikora – psycholog dziecięcy w trakcie specjalizacji z psychologii klinicznej dzieci i młodzieży oraz doktor psychologii. Uwielbia swoją pracę i z chęcią wspiera dzieci i rodziców w radzeniu sobie z wyzwaniami, które stają na ich drodze. Posiada doświadczenie w pracy klinicznej, które zdobywała, pracując z dziećmi i młodzieżą między innymi w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka oraz licznych placówkach wsparcia ambulatoryjnego i dziennego. Pracuje na Uniwersytecie Śląskim w Instytucie Psychologii na stanowisku adiunkta.

Ukończyła dwa poziomy szkolenia certyfikacyjnego z podejścia Self-Reg (metody samoregulacji), studium terapii dzieci i młodzieży oraz kurs podstawowy podejścia skoncentrowanego na rozwiązaniach TSR. Odbyła liczne szkolenia z zakresie pracy interwencyjnej i diagnostycznej z dziećmi i młodzieżą. Prywatnie jest żoną jednego męża i mamą trójki chłopców, którzy stale motywują ją do rozwoju.

Jagoda i Karla nagrały dla mnie wykład „Gdy maluch urodzi się chory”, w którym dzielą się informacjami o tym:

  • jak przebiega adaptacja do trudnych i nowych informacji;
  • jak reagujemy na stres;
  • jak sobie radzić z emocjami  i myślami, które się pojawiają na różnych etapach;
  • jakie strategie redukcji napięcia mogą być pomocne;
  • jak budować sieć wsparcia i mówić innym, czego potrzebujesz;
  • jak poradzić sobie z chęcią wyszukiwania informacji o chorobie dziecka i niepewnością;
  • czym są zasoby i jak z nich korzystać;
  • jak partnerzy mogą różnić się w swoim przeżywaniu choroby malucha i jak się w tej różnorodności wspierać;
  • jak opiekować się pozostałymi dziećmi, ile im mówić, czego im potrzeba;
  • jak wspierać rodziców po diagnozie, jakie słowa koją, a jakie bolą i czym jest towarzyszenie.

Zobacz, co o wykładach mówią ich autorki:

Nie wyobrażam sobie jednak sprzedawać tego typu treści. Udostępniam więc wykład za darmo.

Moją misją jest to aby wiedza i wsparcie Autorek trafiły do jak największego grona osób. Aby rodzice wiedzieli, w jaki sposób mogą sobie pomóc oraz by ich najbliżsi posiadali wiedzę, jak być wsparciem. 


Mam ogromną prośbę – prześlij informację na ten temat osobom, którym to wideo może się przydać. Udostępnij link do tego wykładu na swoich mediach społecznościowych. Powiedz o nim swojemu ginekologowi, położnej czy innym osobom, które spotykają się z parami spodziewającymi się dziecka. Wszystko po to, by ten wykład dotarł do osób, które go najbardziej potrzebują oraz do ich bliskich, którzy będą je wspierać. 

 

Otrzymaj dostęp do bezpłatnego wykładu „Gdy maluch urodzi się chory”: